Karolek i tęcza

2011-08-19 22:40

W końcu doczekałem się wizyty mojego kolegi Karola, który przyjechał ze swoją siostrą Lenką i oczywiście swoją mamusią. Wczoraj mama mi powiedziała, że dzisiaj będziemy mieli gości, więc już od rana nie mogłem się doczekać.

 Wołałem "Kalol, kawa!" Bardzo lubię gdy ktoś mnie odwiedza, wtedy zawsze jest wesoło :)

Karolek mieszka w Bytomiu i tak jak ja "gra w tym samym zespole" :) Nasze mamusie się poznały gdy byliśmy jeszcze mali i od tego czasu utrzymują ze sobą kontakt.

Pogoda była ładna więc wyszliśmy wszyscy na plac zabaw, jednak nie nacieszyliśmy się tym wyjściem za bardzo, gdyż deszcz nas wygonił i szybko musieliśmy zmykać do domku.

Mamusia zdążyła zrobić jedno wspólne zdjęcie. W takim składzie usiedzieliśmy dosłownie sekundę :) szkoda tak siedziec skoro w około tyle atrakcji...

 

Spotkanie było bardzo sympatyczne, mam nadzieję, że niedługo znów się zobaczymy :)

 

Pod wieczór na niebie pojawiła się śliczna tęcza.

- Patryczku, ktoś namalował tęcze na niebie ! - wołała mama

-Pan- odpowiedziałem :)

 

/M.Konopnicka/

TĘCZA
*********

— A kto ciebie, śliczna tęczo,
Siedmiobarwny pasie,
Wymalował na tej chmurce
Jakby na atłasie?

— Słoneczko mnie malowało
Po deszczu, po burzy;
Pożyczyło sobie farby
Od tej polnej róży.

Pożyczyło sobie farby
Od kwiatów z ogroda;
Malowało tęczę na znak,
Że będzie pogoda!